Pułapki dawania rad w negocjacjach

Czy zdarzyło Ci się kiedyś udzielić rady, a potem zauważyć, że nie przyniosła ona oczekiwanego efektu? A może rozmówca zignorował Twoje słowa lub nawet poczuł się urażony, bądź miał o to pretensje?

 

Dawanie rad, zwłaszcza w negocjacjach, to sztuka pełna pułapek. W najnowszym odcinku na moim kanale na YouTube i Spotify mówię o tym, dlaczego warto uważać z udzielaniem wskazówek – zarówno tym, którzy o nie proszą, jak i tym, którzy wcale tego nie robią.

 

Może się wydawać, że kiedy ktoś pyta o radę, to rzeczywiście jej potrzebuje. Tymczasem często za takim pytaniem kryje się coś więcej:

 

  • Potrzeba potwierdzenia – decyzja już zapadła, ale osoba szuka utwierdzenia się w słuszności swojego wyboru.
  • Chęć podzielenia się dylematem – rozmówca niekoniecznie oczekuje gotowego rozwiązania, a raczej wsparcia emocjonalnego lub możliwości przegadania problemu.
  • Testowanie reakcji – czasami pytanie o radę to forma badania, jak inni postrzegają sytuację i jakie możliwości są brane pod uwagę.

 

A co jeśli nikt o radę nie prosi?

To jedna z największych pułapek – dawanie nieproszonych rad. Nawet jeśli masz najlepsze intencje, może to zostać odebrane jako wtrącanie się, podważanie kompetencji lub brak szacunku do autonomii drugiej osoby. Skąd możesz wiedzieć, co dla niej będzie najlepsze, skoro nie przedstawiła Ci szczegółów sytuacji? W negocjacjach to szczególnie niebezpieczne – możesz niechcący podważyć pozycję rozmówcy lub narzucić swoje myślenie, co wcale nie musi być zgodne z jego celami.

 

Więcej o tym, jak radzić, by nie szkodzić, opowiadam w moim najnowszym odcinku. Obejrzyj i dowiedz się, jak unikać najczęstszych błędów w dawaniu rad – zwłaszcza w negocjacjach!

Kliknij i posłuchaj na Spotify: KLIK

 

Zobacz nagranie na YouTube: